Zasiedli oni na półkach bibliotecznych
i parapetach, a największy z nich rozgościł się na biurku i zaprosił uczniów do zabawy. Polegała ona wymyśleniu imienia dla pluszowego gościa. Propozycji było bardzo dużo, wszystkie bardzo interesujące, Czekoladka, Tulasek, Brunatek, Karmelek czy Miodzio, to tylko niektóre z nich.
Ze względu na dużo liczbę propozycji nie wybrano jednego imienia, liczyła się jednak dobra zabawa, a miś, który pozostał po prostu Misiem, na pewno się nie obraził. Najważniejsze, że wszyscy uczniowie, którzy wzięli udział
w zabawie wykazali się pomysłowością i kreatywnością, i dobrze się bawili,
a w podziękowaniu otrzymali od Misia dyplomy i słodkie upominki.
Monika Hojło
